Na granicy – kilka tygodni przed śmiercią

Proces umierania zaczyna się zwykle na kilka tygodni przed datą śmierci. Nie wszyscy ludzie umierają w ten sam sposób, choć większość zwykle przemierza podobny szlak. Niektórym zajmuje to kilka miesięcy, inni potrzebują zaś kilku dni. Czas mijający od pierwszych objawów do daty zgonu jest sprawą indywidualną.

Początek podróży

Gdy człowiek zaakceptuje nieuchronnie zbliżający się koniec, może zacząć odsuwać się od najbliższych znajomych. Zamiast codziennych kontaktów z bliskimi, osoba terminalnie chora może przeznaczyć swój czas na wspomnienia i refleksję. Może zdarzyć się, że odcięcie się od otoczenia ujdzie uwadze osób bliskich. Ludzie znajdujący się w bardzo podeszłym wieku na ogół nie mają wielu znajomych, stąd mogą niepostrzeżenie usunąć się „z widoku”.

Umierające osoby mogą utracić apetyt, a co za tym idzie – także wagę. Organizm człowieka przygotowując się do śmierci, zwalnia. Mniejsze zapotrzebowanie na pożywienie i dłuższy sen to bezpośrednie konsekwencje tego stanu rzeczy. Organizm człowieka przygotowując się do śmierci produkuje niewielkie ilości substancji chemicznych działających przeciwbólowo i poprawiających nastrój.

Na dwa do trzech tygodni przed śmiercią

Starsi ludzie potrzebują zdecydowanie mniej snu, niż osoby 20- czy 30-letnie. Stąd zmiana dotycząca liczby godzin snu jest najbardziej uderzająca. Umierająca osoba może spać przez większą część dnia. Prócz zwiększonego zapotrzebowania na sen, chory może także doświadczać halucynacji i urojeń. Strach związany z nieznanym zagrożeniem, rozmowy z dawno zmarłymi osobami, bezsensowne działania wskazują na to, że chory znajduje się w stanie zawieszenia między życiem a śmiercią.

Prócz psychiki zmienia się także ciało. Podtrzymywanie czynności życiowych staje się coraz trudniejsze:

  • temperatura ciała obniża się o stopień
  • spada ciśnienie krwi
  • puls jest nieregularny – serce może przyspieszać i zwalniać bez wyraźnego powodu
  • skóra staje się blada i przybiera niebieskawy odcień – ma to związek ze spowolnionym krążeniem
  • zachodzące zmiany mogą przyczynić się do powstania kłopotów z oddychaniem
  • mówienie staje się coraz trudniejsze, aż do całkowitego zaprzestania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *